Drodzy Mieszkańcy, nie w mojej naturze jest oczernianie, zniesławianie i plugawienie drugiego człowieka. Ja mam grubą skórę, ale nie mogę pozostać obojętna, jeśli tak traktuje się moją rodzinę. Tak niestety zachował się mój kontrkandydat, człowiek, którego wydawało mi się tak dobrze znam. Jest to niezwykle przykre, bo tak upokarzające i obsceniczne słowa na mój temat ranią moje dzieci i moją całą rodzinę, a na to nie ma mojej zgody. Przez wiele lat, będąc u boku mojego kolegi, nigdy go nie uraziłam i nie skalałam, szczególnie wtedy, kiedy był wytykany palcami. Mało tego, wielokrotnie słyszałam z jego ust uznanie i afirmację wobec mojej osoby. Jestem kobietą, jedyną kobietą - kandydatką na fotel prezydenta i choćby przez wzgląd na to nie powinnam być tak niegodziwie potraktowana. Jest to wyraz braku szacunku nie tylko wobec mnie, a wszystkich kobiet. Ewidentnie pokazuje to, iż przez lata mój kolega jedynie cudownie udawał mężczyznę, który kobietę traktuje z atencją i uznaniem. Apeluję do wszystkich kobiet! Nie zasługujemy na takie traktowanie! Jest to haniebne, uwłaczające i nietaktowne! Monika Rogińska-Stanulewicz Kandydatka na Prezydenta Olsztyna